’https://www.youtube.com/watch?v=ca5M8caRrjk’
Już za kilkanaście godzin historyczna gala UFC 285. Poza walką Mateusza Gamrota, za którego trzymamy kciuki, zobaczymy powrót legendarnego półciężkiego.
W walce wieczoru, Ciryl Gane podejmie debiutującego w kategorii ciężkiej Jona Jones’a. Zawodnicy zawalczą o zwakowany przez Francisa Ngannou pas kategorii królewskiej. Jones’a zobaczymy po raz pierwszy po ponad 3 letniej przerwie, a witający go w dywizji Ciryl Gane swoją ostatnią walkę wygrał nokautując Taia Tuivasę.
Dominic Cruz, w rozmowie z Helen Yee przedstawił swoją optykę odnośnie walki wieczoru.
„Problem w tym, że on po prostu nie ma grapplingu. Nie ma mowy. Jon Jones był jednym z najlepszych grapplerów w kategorii 205 funtów 10 lat temu. To zdecydowanie najlepszy grappler w wadze ciężkiej. Jak więc (Gane) ominie złapanie przez Jona Jonesa, złapanie podwójnego underhooka pod klatką, powalenia łokciem i albo wejdzie do dosiadu i zabije łokciem na śmierć, albo (Gane) odwróci się plecami, bo nie Nie chcesz dostać łokciem, dusisz się? Tak to widzę na tą chwilę.”