Postać Felipe Peny jest znana na całym świecie, zaskarbił sobie sympatię walkami na wysokim poziomie i zdobywaniem wielu istotnych tytułów i medali. Później zyskał jeszcze więcej rozgłosu dzięki walkom i kłótniom z Gordonem Ryanem. Teraz wygląda na to, że jego kariera zwolniła.
Swoje zdanie na temat Peny wyraził Fabricio Werdum – czarny pas, zawodnik MMA słynący z mocnej gry parterowej:
Myślę, że dla Preguici jest to już koniec. Rywalizacja na wysokim poziomie nie wydaje się już możliwa.
Wyglądało na to, że był tam tylko po to, żeby zarobić pieniądze.Meregali jest na wyższym poziomie.
„Preguica” oznacza osobę powolną i leniwą. Choć Pena został tak nazwany na początku swoich treningów, pseudonim został z nim do teraz i ma pewne podstawy. Od prawie dwóch lat zaobserwować można regres jeśli chodzi o liczbę walk i skuteczność w nich. Pena przyzwyczaił wszystkich do serii zwycięstw, a ostatnie jego 10 walk to bilans 5-5. Przed walkami oglądać można było filmy z jego życia i treningów, na których wyglądał powolnie i ociężale. Niezbyt dobrze na jego ocenę wpłynęły też słaby występ na ADCC 2022, ostatnia walka z Gordonem Ryanem, gdzie po 45 minutach poddał walkę. Źle wypadł też w swoim ostatnim pojedynku, gdzie jego przeciwnikiem był Nicholas Meregali, który poddał go duszeniem zza pleców.
Z drugiej strony być może nie należy skreślać Peny. Co prawda idzie mu gorzej niż w poprzednich latach i można to postrzegać jako zjeżdżanie w dół, jednak warto wskazać, że mierzył się z rywalami z najwyższej półki, między innymi: Gordon Ryan, Craig Jones, Tye Ruotolo, Roberto Jimenez, Nick Rodriguez, Nicholas Meregali.