Gdzie kończy się jiu jitsu?

Czy droga rozwoju w jiu jitsu rzeczywiście nigdy się nie kończy? Wśród topowych zawodników i trenerów popularne jest stwierdzenie, że w tej dziedzinie nie ma limitów, ani linii mety. O swoim progresie jako czarny pas piątego stopnia, opowiada jeden z głównych trenerów Gracie Barra – Vinicus „Draculino” Magalhaes.

Wszyscy dobrze wiemy, że obecnie co chwila pojawiają się nowe, szalone techniki. „Jeżeli chciałbym zostać ekspertem w każdej z tych dziedzin – zwariowałbym” – mówi Draculino. Strategia rozwoju swoich umiejętności, którą przyjął Brazylijczyk, polega na analizie konkretnego, nowego stylu i opracowaniu skutecznej obrony. Jako przykład Magalhaes podaje berimbolo: „Kiedy ktoś mnie atakuje berimbolo, skupiam się na kontroli jego nóg, oraz ustawieniu się pod odpowiednim kątem, aby pozbawić go skuteczności. Gdy dobrze opanuję obronę, wtedy sam zaczynam bawić się tą techniką i próbuję atakować.”

Według Draculino trzeba być na czasie i orientować się we wszystkich nowościach, które serwuje nam BJJ, a praca nad defensywą sprawia, że niewiele jest w stanie nas zaskoczyć. Tym sposobem zawsze znajdą się elementy, nad którymi można pracować i dodawać je do swojej gry.

CO JEST KULANE?

Przeczytaj także