Uznany przez wielu jako najlepszy zawodnik MMA wszech czasów powraca do startów, ale nie w Mieszanych sztukach walki. Będzie to grappling, a przeciwnikiem na pewno nie będzie jeden z jego klubowych kolegów.
Dwukrotny mistrz UFC Georges St-Pierre wraca do sportów walki po sześciu latach nieobecności. 42-letni Hall of Famer weźmie udział w grudniowej gali UFC Fight Pass Invitational, ale nie ma jeszcze podpisanego przeciwnika.
Z listy rzuconych mu nazwisk, St-Pierre natychmiast zanegował jednego z nich. Nie zastanawiał się nawet sekundy.
„Jeśli jest facet, z którym nie chciałbym rywalizować w submission wrestling, to jest to Gordon Ryan.”
„To jak walka z gorylem. Jego poziom jest tak wysoki. To najlepszy facet, z jakim kiedykolwiek walczyłem”.
Fani submission grapplingu szczególnie dobrze znają dorobek 28-letniego Ryana. Wielu uznaje go za najlepszego zawodnika no-gi tej ery, biorąc pod uwagę jego osiągnięcia: pięciokrotny mistrz świata ADCC, czterokrotny mistrz EBI i dwukrotny mistrz świata IBJJF No-Gi.
Ryan, który nie walczył od grudnia, ma na koncie zwycięstwa nad Felipe Peną, André Galvão i Craigiem Jonesem. St-Pierre i Ryan trenują razem u Danahera, co prawdopodobnie wyjaśnia obawy tego pierwszego.
Niektóre z nazwisk rzuconych Georgesowi St-Pierre’owi to przeciwnicy, z którymi mierzył się podczas swojej kadencji jako niekwestionowany mistrz wagi półśredniej. Pierwszy na liście jest Nick Diaz.
„Myślę, że pod względem promocji byłby to prawdopodobnie najlepszy przeciwnik” – powiedział GSP o starszym Diazie.”
„Kiedy z nim walczyłem, miałem konkretną strategię. Pracowałem dużo nad ground-and-pound.”
„Ale jeśli chodzi o pojedynek grapplingowy, byłoby to bardzo interesujące. Wiem, że jest bardzo dobry w jiu-jitsu, więc myślę, że byłby to największy pojedynek, jaki możemy zrobić „.
St-Pierre brał również pod uwagę pojedynki z młodszym bratem Nicka, Natem, Andersonem Silvą, Conorem McGregorem, Carlosem Conditem, Demianem Maią i Khabibem Nurmagomedovem, którego nazwisko jest z nim związane od lat.
