Tye Ruotolo jakiś czas temu wyrażał chęci do walki z Gordonem Ryanem. Jak to w przypadku Amerykanina bywa, wyzwanie nie pozostało bez odpowiedzi i co znamienne dla niego, doprowadziło to do otwarcia konfliktu.
W obliczu długiej serii wygranych Gordona Ryana wszyscy wokół zastanawiają się kto może go pokonać. Z każdym kolejnym rywalem panuje swego rodzaju nadzieja, że ktoś przełamie jego passę i wprowadzi świeżość i zamieszanie na szczycie no-gi. Jedną z takich osób miał być Tye Ruotolo.
Kade Ruotolo:
Myślę, że jedyną rzeczą, która sprawia, że jego BJJ działa, jest jego rozmiar. Brał wszystkie te różne sterydy. To byłaby łatwa walka dla mojego brata.
Natychmiastowa odpowiedź Ryana:
Właśnie dlatego wygrałem pięciokrotnie ADCC z ludźmi mojego wzrostu lub większymi, wyłączając Lachlana, Pedro i Garry’ego. W 21 walkach mierzyłem się z 19 osobami moich rozmiarów.
Potem jest cała debata o tym, że nikt, niezależnie od rozmiaru, nigdy nie poddał najlepszych zawodników na świecie.
Niesamowite jest również to, że mam 5-0 przeciwko ATOS na czarnym pasie i za każdym razem, gdy stawałem naprzeciwko kogoś z tego klubu, byli mojego rozmiaru lub więksi.
Tye Ruotolo:
Mam 19 lat i jestem naturalny. Gwarantuję, że przejdziesz na emeryturę, zanim przytyję 15 funtów. Czyste fakty, bez złych intencji. Zróbmy tę samą umowę, którą zrobiłeś z Peną. Bez limitu czasowego.
Gordon Ryan:
Co powiesz na to, żebyś postawił swój bonus 50 tys. od ONE, a ja postawię swoje 100 tys., które postawiłem z Peną? Kurs 2-1, bez limitu czasowego.
Po wymianach zdań przez kilka miesięcy sprawa ucichła. Sympatii między panami nie było, ale nie było też zaczepek. Sprawę jednak odnowił Gordon, który po ostatniej walce Tye Ruotolo z Jozefem Chenem na ONE skomentował występ jednego z bliźniaków: