Rywalizacja między tymi dwoma zawodnikami jest zacięta od zawsze, a kolejna jej odsłona już za tydzień. O ile pierwsze dwie walki miały sportowy ładunek emocjonalny, tak ich trzecia walka, jak i konflikt medialny liczony już w latach zepchały kwestie sportowe na nieco boczny tor. W rywalizacji jest 2:1 dla Peny, a ich kolejne superfightowe starcie na ADCC 2024 zmieni ten wynik.
W pierwszej walce Felipe Pena poddał Gordona Ryana duszeniem zza pleców. W drugiej wygrał na punkty (6:0) w finale ADCC. Od tamtej pory zawodnicy zaczęli się kłócić w mediach społecznościowych, co nieuchronnie prowadziło do trzeciej walki, którą po 45 minutach wygrał Amerykanin. Nieco kontrowersyjne było zakończenie: Pena poddał walkę werbalnie nie będąc zagrożonym, co tłumaczył później ciężkim przeżyciem śmierci Leandro Lo. Gordon natomiast mówił o zmęczeniu Brazylijczyka i szukaniu wymówek.
Teraz będą mieli okazję zmierzyć się jeszcze na MŚ ADCC 2024 w superfightcie. Amerykanin stoczy jeszcze jedną walką z Yurim Simoesem, a Pena spróbuje podbić kategorię 99kg+.
Jeśli by mówić o osiągnięciach w BJJ ogółem, to Felipe Pena jest jedną z najbardziej utytułowanych postaci, jednocześnie mając większe osiągnięcia od Gordona Ryana, wygrywał bowiem zarówno na ADCC i IBJJF i to w kimonach i no-gi. Gordon natomiast jest specjalistą jednej formuły, choć przez wielu jest uznawany za najlepszego w historii jeśli mowa o walce bez kimon. Mimo, że całość ich rywalizacji wygrywa Pena, to nie jest on aktualnym faworytem.
Przyczyną tego stanu rzeczy jest nieprzewidywalna dyspozycja Brazylijczyka oraz zniżkująca forma w porównaniu do lat świetności (ADCC 2017). ADCC 2022 nie poszło po jego myśli, gdzie zarówno w kategorii, jak i Absolute odpadł w trzeciej walce. Po turnieju walczył dosłownie w kratkę: trzy wygrane były przeplatane dwoma porażkami. Trzeba jednak zaznaczyć, że przegrywał z topowymi zawodnikami jak Meregali czy Jones.
Gordon nie przegrał od 2018 roku, a większość walk wygrywał przed czasem. Mimo problemów zdrowotnych jego forma cały czas jest na wysokim poziomie. Mimo, że jego ostatnie skalpy to nie są najmocniejsze nazwiska, to patrząc na całość wyników jest on mocnym faworytem i nie widać nikogo, kto mógły