John Giacomi, czyli autor tego genialnego pomysłu planuje dzięki swojej animacji pomóc zrozumieć BJJ najmłodszym i dodatkowo wesprzeć fundacje. Wszystko będzie zależeć od ilości obserwujących.
Idealistyczny sposób myślenia pozostaje motywem przewodnim sposobu, w jaki Giacomi – twórca animacji, postanowił zająć się produkcją JiuJitZoo. Nawiązał współpracę z dwiema organizacjami charytatywnymi – HeroKids i Buddies Over Bullies – i obecnie przekazuje dolara na każdą z nich za każdego nowego obserwatora na Instagramie, którego zyska program, aż do 20 000 dolarów.
„W tym biznesie, podobnie jak w moim poprzednim, wierzę, że oddawanie jest niezwykle ważne” – mówi Giacomi. „Moja poprzednia firma została doceniona w zeszłym roku za przekazanie 100 000 dolarów na rzecz Make a Wish of Alaska and Washington. Kiedy zaczęliśmy rozwijać JiuJitZoo, wiedziałem, że coś, co będziemy chcieli zrobić, to włożyć nasze pieniądze tam, gdzie były nasze usta. Jednym z celów programu jest zapoznanie młodszej publiczności z jiu-jitsu. To niesamowite, że są ludzie o podobnych poglądach, którzy prowadzą organizacje charytatywne i robią dokładnie to samo”.
„HeroKids” to organizacja charytatywna mająca na celu zapewnienie treningów BJJ zagrożonej młodzieży w Kostaryce, a „Buddies Over Bullies” – prowadzona przez Toma DeBlassa – to organizacja charytatywna przeciwdziałająca nękaniu, której celem jest również wzmocnienie pozycji dzieci poprzez szkolenie ich w zakresie zalet naszego sportu. Te organizacje charytatywne były niezwykle hojne, dzieląc się naszą historią, a my jesteśmy ogromnymi zwolennikami tych celów. Naszym celem jest dalsze wspieranie takich celów, ponieważ nasza własna podróż trwa nadal”.
„Docelowy zakres odbiorców to 6-12 lat, ale uważamy, że historia i obsada będą atrakcyjne dla wszystkich grup wiekowych. Członkom społeczności jiu-jitsu w szczególności spodobają się autentyczne techniki i niespodzianki, które zaplanowaliśmy”.
Inspiracja do stworzenia spektaklu była czysto osobista dla Giacomiego, który – podobnie jak wielu dorosłych, którzy wybrali tę sztukę – wierzy, że jiu-jitsu oferuje niezliczone korzyści dzieciom.
„Dorastając, byłem bardzo niepewny siebie, niespokojny, miałem nadwagę… wszystko to, co zwykle” – wyznaje Giacomi. „I jak wielu ludzi, przeniosłem to na dorosłość. Miało to wpływ na każdą część mojego życia.
„Zostałem wprowadzony do jiu-jitsu około piętnastu do szesnastu lat temu przez przypadkowe spotkanie i miało to ogromny wpływ na moje życie. Nie jestem ani nigdy nie będę wielkim sportowcem. Jestem zwykłym facetem o przeciętnych zdolnościach sportowych. Ale to, co wyniosłem z BJJ, to odwaga, by przezwyciężyć strach, stawiając mu czoła – każdego dnia – i będąc otoczonym przez współpracującą społeczność, która nie dba o to, skąd pochodzę, ile mam pieniędzy, jaki jestem fajny itp. Na macie liczą się tylko serce i wysiłek. I higiena!”
„Czuję, że gdybym miał styczność z tym niesamowitym środowiskiem w młodszym wieku, zaoszczędziłbym sobie wiele bólów serca. Jedną z misji tego show jest zapewnienie młodszym ludziom furtki do lepszego zrozumienia sztuki jiu-jitsu”.
Polecamy śledzić profil JiuJitZoo na Instagramie.