Na ten dzień czekają nie tylko miłośnicy BJJ, ale również MMA. Jan Błachowicz to nie tylko uzdolniony posiadacz czarnego pasa BJJ, ale również pretendent do walki o pas UFC. Po wielu stoczonych bojach, szybko poszybował w górę w rankingach UFC, ostatecznie otrzymując propozycję pojedynku o pas wagi półciężkiej. Pas na jego biodrach znajdzie się jednak dopiero po tym, gdy pokona doświadczonego zawodnika MMA, Dominicka Reyesa.
Jan Błachowicz vs Dominik Reyes na UFC 253
Reyes nie jest z pierwszej łapanki, a mierzył się z topowymi zawodnikami, jak chociażby z byłym mistrzem wagi półciężkiej, Jonem Jonesem. „The Devastator” ma na swoim koncie 12 wygranych i 1 przegraną w zawodowym MMA. Aż 7 razy nokautował, 2 razy poddawał, a także 3-krotnie wygrał decyzją sędziowską. Walczył jeszcze w tym roku, w lutym, ze wspomnianym Jonesem i to wtedy przegrał jeden jedyny raz. Mimo że przegrał decyzją sędziowską, to świetnie radził sobie w stójce. Reyes wygrał także z Volkanem Oezdemirem. „No time” słynie z imponujących nokautów, a w starciu z Reyesem nie miał za dużo do powiedzenia. Ovince St. Preux również musiał uznać wyższość Reyesa nad nim, co miało miejsce w 2018 roku.
Nasza polska duma, „Cieszyński książę”, jest obecnie na fali zwycięstw, mając aż 3 wygrane z rzędu w organizacji UFC. Jeszcze w 2019 roku pokonał Luke’a Rockholda oraz Ronaldo Souzę. Natomiast, w tym roku znokautował Coreya Andersona torując sobie tym samym drogę do walki o pas mistrzowski. Błachowicz doskonale radzi sobie w parterze czego dowodem jest 9 zwycięstw przez poddanie, a jego stójka ma się równie dobrze, gdyż może się pochwalić 7 nokautami. Jak przegrywał, to głównie przez decyzję, ale szczerze liczymy na to, że tak, jak to było w ostatnich jego walkach, tak i teraz pokaże swoją „legendarną polską siłę”.
Trzymamy mocno kciuki i oglądamy ich starcie dzisiaj na UFC Fight Pass lub na Polsat Sport w nocy z 26 na 27 września od godziny 2.30.
