Karolina Zawodnik po VI MP ADCC

Organizacja: myślę, że organizacja była na wysokim poziomie, małe opóźnienie czasowe (lecz to chyba normalne na tego typu imprezach). Na sali były 4 maty i  dzięki temu walki odbywały się bez większych przerw. Organizatorzy zapewnili dobry sprzęt nagłaśniający.

Sędziowanie: Błędy są nieuniknione, ale myślę, że pod względem sędziowania w skali od 1 do 10 dałabym ocenę 8. Zdarzały się małe błędy lecz nie były one radykalne. Poziom sędziowania w Polsce jest coraz wyższy co udowodniły to te zawody. Z roku na rok więcej zawodników chce sędziować i uczęszczać na kursy sędziowskie co bardzo cieszy ponieważ świadczy to o tym, że ten sport rozwija się w Polsce.

Walki: walki również były na wysokim poziomie, szkoda tylko że Maciek Różański nie mógł zawalczyć w finale z Tyszką bo myślę, że byłaby to bardzo wyrównana i ciekawa walka. Słowa uznania dla Macieja Poloka (pierwsze miejsce w kategorii 76,9 kg i małego open) oraz  Tomasza Jurkiewicza (najszybsze poddanie).

W mojej kategorii startowały 4 zawodniczki, miałyśmy walki każda z każdą więc miałam ich 4. Pierwszą walczyłam z Marysią Małyjasiak, na początku walki udało mi zajść za plecy, niestety próby duszenia nie udały się więc wygrałam na punkty. Drugą walkę stoczyłam z Pauliną Pietruszyńską, zakończyłam ją techniką kończącą (dźwignią na staw łokciowy). Trzecia walka była jak dla mnie najcięższa, stoczyłam ją z Natalią Kłosowicz, jest to bardzo silna zawodniczka i jej styl walki bardzo mi nie pasuje. Dopiero pod koniec dogrywki udało mi się Natalię obalić i wykonać dosiad. W finale spotkałam się z bardzo dobra zawodniczką Ireną Preiss. Znamy się z Ireną  ponieważ jesteśmy z jednego klubu. Każda z nas wie jak ta druga walczy i jakie techniki wykonuje. W submission nie wolno wskakiwać w gardę ponieważ za to dostaje się -1 punk na korzyść przeciwnika. Irena jest zawodniczką która walczy przede wszystkim z gardy i tak zaczęła walkę ze mną dostając -1 punkt. Nie udało jej się do końca walki nadrobić straty i tak wygrałam tą walkę.

Prawdopodobnie nie wystartuję na Pucharze Polski w Koninie ponieważ mój organizm troszeczkę odmawia mi posłuszeństwa i potrzebuje odnowy biologicznej oraz lżejszych treningów po tak ciężkim okresie trenowania i startowania. Jeżeli wszystko będzie dobrze to wystartuje na MP w grapplingu, które odbędą się w czerwcu, a najlepszą formę chcę przygotować na ME w grapplingu, które odbędą się we wrześniu w Gorlicach. Dziękuję całemu mojemu teamowi, trenerowi Piotrowi Bagińskiemu i firmie Adidas za pomoc w przygotowaniach do zawodów.

CO JEST KULANE?

Przeczytaj także