Marcin Held po ostaniej porażce z Diego Sanchezem szybko wraca do gry.
Już w styczniu na UFC Fight Night 103 zobaczymy ponownie Marcina, kolejna walka i wg. mnie jeszcze lepszy rywal.
Marcin skrzyżuje rękawice z Joe Lauzonem (26-12). Warto tutaj nadmienić, że Lauzon pokonał ostatniego rywala Marcina, Diego Sancheza po 90 sekundach walki.
Zapowiada się naprawdę ciekawa walka, 2 bardzo technicznych zawodników, którzy są magikami w parterze, a jak wiemy z doświadczenia to wychodzi na to, że walka toczyć się będzie w stójce.