Roger Gracie – tajemnica skuteczności

Roger Gracie to postać bardzo dobrze znana wszystkim fanom chwytanych sportów walki. Jego kariera, osiągnięcia i styl walki robią wrażenie. Nie bez powodu przez wielu jest uznawany najlepszym zawodnikiem wszechczasów. 

Początki kariery

Rozpoczął treningi jako nastolatek pod okiem wujka, Riliona Gracie, zdobywał tytuły mistrza świata (oraz wiele mniej znaczących) w niebieskich, purpurowych i brązowych pasach. Przez pewne nastoletnie zachowania, które były związane z interwencją policji, jego matka postanowiła wysłać go do Wielkiej Brytanii, gdzie jego ojciec Mauricio Gomes założył oddział akademii Gracie Barra. Roger trenował tam pod okiem swojego taty oraz Carlosa Gracie Jr. 
Debiut w czarnych pasach, jako 22-latek zanotował do dość udanych – zdobył srebro na Mistrzostwach Świata. Ciekawostką jest to, że zarówno ta przegrana w finale, jak i późniejsze zawsze kończyły się na punkty, Roger nigdy nie został poddany. 

Najważniejsze osiągnięcia

ADCC – 2x złoto, 1x brąz, w 2005 wygrał wszystkie walki przed poddanie w kategorii oraz w absolute
Mistrzostwa Świata IBJJF – 7x złoto, 3x absolute, 5x srebro
Pan Championship – 1x złoto, 1x srebro
Mistrzostwo ONE Championship 

Skuteczność w walce

Lista zawodników, których pokonał Roger jest bardzo długa. Są na niej m.in. takie nazwiska jak Marcelo Garcia, Demian Maia, Cyborg Abreu, Ronaldo Souza, Alexandre Ribeiro, Rafael Lovato, Robert Drysdale, Marcus Buchecha Almeida.
Wiele osób zachwyca się jego stylem walki – oceniany jest jako bazujący na presji i podstawach.
Za granicą, to co robił Roger zyskało miano „basic jiu jitsu”. W jednym z wywiadów powiedział:

Jednym z powodów, przez które dobrze opanowałem podstawy, jest to, że przeprowadziłem się do Anglii, gdy byłem bardzo młody. Nie miałem zbyt wielu ludzi na wysokim poziomie, z którymi mógłbym trenować. Jedyną osobą, która była na moim poziomie Jiu-Jitsu, z którą mogłem trenować, był Braulio Estima.
Był moim partnerem treningowym, ale dzieliło go dwie godziny drogi ode mnie. Musiałem więc codziennie ćwiczyć z moimi uczniami. A ja byłem jeszcze bardzo młody i rywalizowałem na najwyższym poziomie. 

Tak więc zrobiłem wszystko co mogłem, rozwinąłem to na najwyższy możliwy poziom. Nikt mi nigdy nie powiedział, że muszę ćwiczyć podstawy, a ja sam na to nie wpadłem. Myśl „podstawy są ważne” nigdy nie przyszła mi do głowy.

Do tego trzeba dołożyć jedną myśl, którą promuje po latach doświadczeń: „All the top Jiu-Jitsu players are great at a few moves” – wskazywałoby to, że droga podstaw jest najlepsza.

 

CO JEST KULANE?

Przeczytaj także