Wczoraj dobiegła nas bardzo zaskakująca informacja dotycząca main eventu szczecińskiej gali KSW, w walce wieczoru zobaczymy dwóch reprezentantów brazylijskiego jiu-jitsu. Wielokrotny Mistrz Polski elity, złoty medalista ME IBJJF brązowych pasów w Lizbonie oraz dwukrotny uczestnik ADCC Karol Bedorf (10-2) stanie na przeciwko Rolles’a Gracie Jr (8-2), jego nazwisko oraz 8 poddań w mma mówi samo za siebie i potwierdza, że czarny pas z 3 belkami to nie jest stopień nadany przez rodzinne konekcje.
Pomimo bardzo dobrego wrażenia jakie robi Brazylijczyk, Karol Bedorf powinien bez większych problemów poradzić sobie w parterze o ile zostanie sprowadzony. Szlifujący od dłuższego czasu zapasy u Andrzeja Kościelskiego szczecinianin stoi twardo na nogach, nie zachęca również do walki w klinczu co raz bijąc kolana w korpus lub głowę. Specjalnością Rollesa są duszenia zza pleców oraz trójkąty rękoma, które opanował do perfekcji i na ten element Karol będzie musiał uwazać gdy znajdzie się w parterze z Brazylijczykiem. Polak powinien rozbijać przeciwnika prostymi kombinacjami uderzeń połączonymi z low kickami, które wychodzącą mu bardzo przyzwoicie, przepisem na wygraną powinny być również zapasy pod klatką, gdzie Rolles stopniowo opada z sił, pod koniec rund obalenie, które będzie wisienką na torcie.
Oczywiście walka napisze swój scenariusz, ale przy odpowiednich założeniach taktycznych Karol da dobrą walkę i nie powinna stać mu się krzywda, jednak należy pamiętać że nie wolno lekceważyć żadnego członka rodziny Gracie, niechętnie klepią techniki kończące, ze względu na swoją historie i utworzoną legendę wokół nazwiska walczą bardzo ambicjonalnie, w parterze czują się jak ryby w wodzie ponieważ są przyprowadzani na sale treningowe od najmłodszych lat. Mimo wszystko mamy nadzieję, że to ręka Karola powędruję w górę i wtedy z nazwiskiem Gracie na rozkładzie, trener Piotr Bagiński nada mu długo wyczekiwany czarny pas w swojej bazowej dyscyplinie.
