Kilka ładnych lat temu grupka grapplerów z Polski odwiedziła Atos HQ w którym mieli okazję trenować m.in z widocznym na zdjęciu Joshem Hingerem. Amerykanin bardzo pochlebnie wypowiadał się o naszych zawodnikach. Co prawda chłopaki musieli się zaaklimatyzować i pierwsze treningi nie należały do lekkich, ale z dnia na dzień poznawali styl walki i myczki gwiazd Atosu by po pewnym czasie zaobserwować wyraźny progres. By dorównać poziomem do światowego topu trzeba orać matę z najlepszymi. Doskonałym tego przykładem jest Adam Wardziński, który nabył doświadczenia setkami startów, a do pełni sukcesu było potrzebne jeszcze obicie się ze światową czołówką co Adam robił na treningach podczas licznych wyjazdów i campów. Po czasie Adam nabrał takiej pewności siebie, że wychodził/wychodzi do walki jak równy z równym i zaskoczył niejedną światową gwiazdą, aż ugruntował sobie silną pozycję. Co prawda z Hingerem na ADCC dał się złapać na jego koronną gilotynę, ale wygrane nad takimi nazwiskami jak Victor Hugo, Gustavo Batista, Ricardo Evangelista, Leandro Lo czy Tommy Langaker mówią same za siebie.
Wracając do Hingera możecie sprawdzić jego najlepsze akcje z dywizji masters 2 na mundialu mastersów gdzie zdobył dla złote medale. Josh to nie jest zawodnik preferujący wciąganie do gardy.
