Branie udziału w zawodach wiąże się ze stresem, a także dużą dawką adrenaliny podczas walki, dzięki której człowiek jest w stanie znieść wiele. Czasami jednak zawodnik nie zdąży odklepać techniki kończącej albo sędzia, niestety, trochę przyśnie. Zawodnicy jednak wychodzą do starcia z dużą determinacją, co nieraz kończy się utratą przytomności jednego z nich.
Taka sytuacja miała miejsce na jednych z lokalnych zawodów, gdzie starcie między tymi niebieskimi paskami zmroziło niejednemu krew w żyłach. Sami zobaczcie, jak mocno weszło to duszonko: