To co nie udało mu się w Barcelonie dokonał w Anglii. Vinny Magalhaes postanowił, że za wszelką cenę musi wygrać finały ADCC 2011 i celu dokonał. Brazylijczyk był tak bardzo żądny złotego medalu, że nie zamierzał ani przez moment klepnąć balachy Fabrcio Werduma w finale kategorii + 99 kg
O walce z Werdumem
Po prostu w mojej głowie zakodowałem sobie, że nie mogę klepać. To był finał ADCC a ja prowadziłem na pkt. Jeśli byłoby to koniecznie dałbym sobie złamać rękę, ponieważ zwycięstwo w finałach ADCC jest jak złoty medal na Igrzyskach Olimpijskich. Złoty medal na ADCC jest największym sukcesem jaki grappler może zdobyć. Gdybym klepnął to bym sobie nie darował.
O starcie na ADCC 2009
W Barcelonie miałem spektakularne i efektowne walki, ale zabrałem do domu tylko dwa brązowe medale ( w swojej kategorii i absoluto ) Nie zdobyłem złota, które jest pragnieniem wszystkich chwytaczy. Ludzie zapamiętują tylko zwycięzców. Tym razem do Anglii jechałem z nastawieniem, że muszę wygrać, nawet jeśli moje walki będą brzydko wyglądać dla oka. Na pewno mój występ z ADCC 2009 będzie zapamiętany przez latające balachy, które robiłem, ale dla mnie dużo więcej znaczy złoty medal z ADCC 2011.