Kolejna gala KSW nie zawiodła kartą walk. Starcia były dobre jak na europejskie standardy, pojawiło się też kilka zaskoczeń oraz przyjemnych dla oka akcji grapplingowych.
Jakub Wikłacz vs Sebastian Przybysz
Walka rozpoczęła się bardzo dynamicznie, większą ruchliwością odznaczał się Przybysz, częściej trafiał, spowodował też większe obrażenia na twarzy mistrza. W drugiej rundzie jednak dał przeciwnika złapać swoją głowę, a Wikłacz jako specjalista od parteru wykorzystał sytuację i udusił rywala, tym samym broniąc mistrzostwo.
Phil De Fries vs Augusto Sakai
Pierwsza runda zaskoczyła mistrza wagi ciężkiej. Augusto dobrze bronił obaleń, trzymał dystans, skutecznie pracował krótkimi ciosami i co najważniejsze kopnięciami na łydkę. Było to uciążliwe dla De Friesa do tego stopnia, że w drugiej rundzie niemal rozpaczliwie rzucił się do prób przewrócenia rywala. Ta odsłona była dużo mniej dynamiczna, skupiona na klinczu pod siatką inicjowanym przez De Friesa.
Trzecia runda z założenia sztabu Anglika miała wyglądać tak samo, jednak Sakai był bardziej dynamiczny i częściej zrywał klincz. Z drugiej strony było widać po nim spore zmęczenie.
Kolejne dwie rundy wyglądały niemal identycznie ku niezadowoleniu publiczności. Po niezbyt emocjonującej walce Phil De Fries po raz kolejny obronił pas mistrzowski.
Marcin Held vs Roman Szymański
Ku zdziwieniu niemal wszystkich, stawiany w roli underdoga Held, w pierwszej rundzie pokazał się lepiej ze strony stójkowej. Częściej trafiał, miał też na koncie więcej uderzeń liczonych jako mocne, a swoją przewagę przypieczętował obroną obalenia i odwróceniem pozycji, gdzie dominował w parterze.
Druga odsłona należała do Romana Szymańskiego, choć wielkiej przewagi nie było widać. W trzeciej Held ruszył agresywniej niż w poprzednich, czego efektem było wylądowanie w parterze, a tam pokazał swój wysoki poziom. Walka zakończyła się decyzją sędziowską na korzyść Marcina, choć trzeba zaznaczyć że był bliski znalezienia poddania na koniec walki.
Reszta walk:
77,1 kg – Tymoteusz Łopaczyk (12-3) pokonał Briana Hooia (19-11, 1 NC) przez jednogłośną decyzję sędziów
77,1 kg – Oskar Szczepaniak (7-1) pokonał Adriana Zielińskiego (24-14) przez jednogłośną decyzję sędziów
61,2 kg – Patryk Surdyn (8-4) pokonał Szamada Erzanukajewa(2-1) przez jednogłośną decyzję sędziów
83,9 kg – Borys Dzikowski (4-1) pokonał Krystiana Bielskiego (9-7) przez niejednogłośną decyzję sędziów
93,0 kg – Michał Dreczkowski (5-0) pokonał Stevana Jaricia (4-2) przez TKO w 1. rundzie
77,1 kg – Dawid Kuczmarski (6-0) pokonał Morganna Gbolou (4-3) przez poddanie w 1. rundzie