Zybi Tyszka po MŚ w Grapplingu

W Serbii stoczyłem tylko 2 walki. W pierwszej rundzie miałem wolny los, a w następnej trafiłem na Szweda. Walczyłem z nim już trzeci raz, ale tym razem odrobił pracę domowa i to jego ręka była w górze. Dostałem punkt karny, gdy po nieudanej próbie wejscia w nogi wciągnalem go do gardy i kolejne 2 gdy mi ja przeszedł. Pod koniec walki zapiąłem gilotynę, która wchodziła ale chyba sam nie wierzyłem, ze mogę wygrać, gdy słyszałem jak naroznik odlicza mu ostatnie sekundy walki. W walce o 3 miejsce spotkałem się z Kanadyjczykiem, którego wypunktowałem.  Jeśli chodzi o poziom sportowy to było kilku mocnych zawodników i parę ładnych walk. Wydaję mi się, że poziom w Serbii był o drobinę wyższy od tego na Ukrainie zważywszy na fakt, że przyjechali Amerykanie i Japończycy choć i tak się nie umywa do tego co widziałem na ADCC. Wnioski po walce z Pablo? hmmm… na pewno muszę poprawić zapasy, bo przyznam że nie wiem kiedy zostałem sprowadzony no i dodaję nowe pojecie do mojego słownika, a mianowicie kurew… izometria odkąd znaleźliśmy się w parterze nie czułem aby miesnię Popovitcha choć na chwilę się rozluźniły.Pozdrawiam czytelników Grapplerinfo!

CO JEST KULANE?

Przeczytaj także