Bez względu na to czy jesteśmy weteranami maty czy stawiamy pierwsze kroki w sportach chwytanych, przynajmniej raz w życiu powinniśmy wystartować na zawodach. Powodów jest wiele, ale jednym z najważniejszych jest doświadczenie dyskomfortu oraz intensywności walki, których nie doświadczymy na regularnych sparingach w klubie.
Jeden z najlepszych trenerów na świecie i głównodowodzący New Wave Jiu-Jitsu, John Danaher opisuje jakich emocji i reakcji fizjologicznych organizmu możemy doświadczyć walcząc na matach zawodniczych:
„Intensywność: pierwszą rzeczą jaką zauważysz, porównując walkę na zawodach lub bardzo ciężki sparing, w którym nikt nie chce przegrać, z luźną kulanką w klubie, w której bardziej skupiacie się na rozwoju technicznym niż na wygrywaniu, jest różnica między INTENSYWNOŚCIĄ, która natychmiast wzrasta kilka poziomów powyżej normy.
Skutki wzrostu intensywności są natychmiastowe, pierwszym z nich jest zmiana rytmu oddechu, który stanie się płytki i ograniczony, prawdopodobnie nie nadąży za zapotrzebowaniem na tlen, którego wymaga dodatkowy wysiłek mięśniowy.
Po drugie, zauważysz tendencję do utrzymywania napięcia mięśniowego dłużej niż zwykle, co spowoduje większe nagromadzenie się kwasu mlekowego. W niektórych przypadkach możesz nawet doświadczyć wyrzutu adrenaliny, co może wpłynąć na twoje ruchy w trakcie walki, a następnie nagłą utratę siły, gdy jej poziom się obniży.
Mentalnie doświadczysz „wizji tunelowej”, gdy skupiasz się na początkowym ruchu lub planie walki, a twoja uwaga skupiona wyłącznie na założeniach, uniemożliwia ci zobaczenie alternatyw, które pojawiają się w miarę postępu pojedynku. Przekonasz się również, że wraz ze wzrostem lęku, zwiększa się twoja awersja do podejmowania ryzyka.
Ograniczysz się tylko do swoich najbardziej zaufanych ruchów i będziesz unikać próbowania czegokolwiek, zmniejszając w ten sposób zakres umiejętności znacznie poniżej tego, co zwykle prezentujesz w bardziej zrelaksowanym otoczeniu.
Teraz, jeśli to wszystko brzmi źle – masz rację – tak jest – ale jest jeszcze gorzej. Kiedy zaczynasz doświadczać tych efektów, naturalnie stajesz się BARDZIEJ niespokojny, gdy czujesz, że twoje fizyczne i psychiczne atrybuty słabną, a to jeszcze bardziej zwiększy niepokój, tworząc spiralę niepokoju i efektów, które się nawzajem łączą, aż poczujesz się wyczerpany po kilku minutach walki – co jest szokujące, bo w normalnych warunkach możesz bez problemu sparować przez 30 minut z rzędu.
To może być szokujące doświadczenie, gdy po raz pierwszy się z nim zetkniesz. Miej świadomość, że z czasem jest coraz lepiej. Jeśli uda ci się przetrwać początkowy szok, często będziesz w stanie odzyskać siły w trakcie pojedynku i ponownie złapać wiatr w żagle. Upewnij się, że od czasu do czasu będziesz mierzyć się z tym uczuciem, aby wartość szoku zmniejszyła się.”