Najlepszy trening według Rogera Gracie

Roger Gracie to jeden z najlepszych zawodników w historii BJJ i jeden z największych autorytetów. Jego styl walki bazujący na podstawach jest niezwykle skuteczny, o czym mogli przekonać się pokonywani przez niego najlepsi zawodnicy na świecie. Mistrz wyraził swoje zdanie na temat tego, jak powinien wyglądać trening. 

Będąc jeszcze średniozaawansowanym zawodnikiem, na purpurowym pasie, nie miał możliwości trenować z mocnymi zawodnikami. Przebywał wówczas w Wielkiej Brytanii, gdzie Gracie Barra zaczynało ekspansję. Mówił o tym, że przez brak możliwości trenowania wymyślnych technik, ciągle szlifował podstawy. To przyniosło efekty w postaci wygranych na zawodach. 

Na temat samego rodzaju treningu, po latach ma kilka refleksji. Jego zdaniem najważniejszy jest trening pozycyjny, który pozwala wejść na znacznie wyższy poziom. 

Trening pozycyjny, jak sama nazwa wskazuje zaczyna się w określonych pozycjach. Przykładowo jedna osoba jest na górze, a druga na dole. Każda osoba ma bardzo konkretny cel. Dla osoby na górze najważniejszym priorytetem jest utrzymanie pozycji, nie ma potrzeby poddawać, ona już wygrywa. Jeśli czujesz się komfortowo kontrolując pozycję, drugorzędnym celem jest kończenie. Jeśli osoba z dołu zrobi coś, żeby oddać pozycję, oczywiście można kończyć, ale nie jest to priorytetem. Priorytetem dla osoby na dole jest przetrwanie, zachowanie bezpieczeństwa, a następnie sprawdzenie, czy uda jej się uciec (podkreślam, że ucieczka jest największym priorytetem).

Za każdym razem, gdy osoba na górze będzie w stanie zrobić poddanie lub zmienić pozycję na lepszą, gra zaczyna się od nowa. Jeśli osobie na dole uda się uciec, również zaczyna się z tej samej pozycji od nowa. Ucieczka ma miejsce zawsze, gdy zmienia się pozycja na cokolwiek mniej zagrożonego.

Tutaj można wydzielić dwa rodzaje tego typu treningu: można to robić na pełnej mocy, gdzie obaj zawodnicy oprócz techniki używają siły i eksplozywności, można również stosować trening bardziej techniczny, bez dynamiki – tutaj za wzór można postawić Gordona Ryana, którego znaczna część treningów to właśnie delikatne sparingi techniczne. 

Roger mówi także o tym, że kiedy trenował ciężko na siłowni, to nie przynosiło pożądanych efektów:

„Ćwiczyłem z ciężarami, kondycyjnie. Wysoka intensywność sprawiała, że potrzebowałem dużo czasu na regenerację, przez co ucierpiały moje treningu BJJ. Teraz łączę olimpijskie podnoszenie ciężarów ze sprintami pod górę. Te ćwiczenia zwiększają siłę i poprawiają kondycję, a nie wpływają negatywnie na regenerację.”

 

 

 

 

CO JEST KULANE?

Przeczytaj także