Natan Sap: „Cieszę się procesem rozwoju, a reszta przychodzi sama” [WYWIAD]

fot. Marek Surdyk/instagram.com/nvtan_sap

Niemałym zaskoczeniem tegorocznych Mistrzostw Polski ADCC był młody i utalentowany zawodnik Grapplingu Kraków Natan Sap. Jeszcze w grudniu Natan wywalczył złoto w kategorii Junior, a w ubiegły weekend przeszedł jak burza kategorię PRO -65,9 kg poddając wszystkich swoich przeciwników przed czasem. Porozmawialiśmy z Natanem o jego drodze, treningach i przyszłych planach.

(Redakcja GrapplerINFO) Cześć ! Po Twoim ostatnim występie na MP ADCC nie pozostawiłeś złudzeń, że wchodzisz z przytupem na krajową scenę. Mega występ ! Jak się czujesz z tytułem Mistrza Polski i jak oceniasz swój występ ? 

(Natan Sap) Czuje się usatysfakcjonowany, wszystko poszło zgodnie z planem, a walki wyglądały efektownie, to czego chcieć więcej? 

Ostatnio spojrzeliśmy na Twój rekord i mimo wciąż młodego wieku jesteś bardzo doświadczonym zawodnikiem, aktywnie biorącym udział w rywalizacji. Kiedy tak właściwie to wszystko się zaczęło ? Przybliż nam nieco swoją drogę od początku. 

Zacząłem trenować mając 7 lat w klubie Grappling Kraków, nie miałem jakiś większych przerw w treningach. Marcin Dudek mnie pokierował co do startów w zawodach, jak i ogólnie sportowo. Startowałem na ligach jiujitsu, newazach, grapplingu- okres kategorii junior dał mi ogrom doświadczenia.

Kolejną kwestią, która przyciągnęła naszą uwagę jest aspekt zbijania wagi, który chyba uprawiasz w ciężkim wydaniu 🙂 Na grudniowym Pucharze Polski ADCC wygrałeś juniorów w kategorii 80 kg, a ostatnie MP w 66 kg. Jak wygląda u Ciebie cały ten proces ? Czy docelowo bujasz się już w niższej wadze niż w grudniu ?

Gdy startowałem w wyższej kategorii wagowej nie miałem motywacji do trzymania diety, nie dbałem o ten aspekt, walcząc w kategorii 80 ważyłem 77, jedząc dzień wcześniej całkowicie normalnie. Od początku roku jestem na deficycie kalorycznym, przeplatanym z reefedami, udało mi się zjechać do 70 kg, bez większego problemu- nie tracąc beztłuszczowej masy ciała. Ostatnie 4 kilogramy są męczące, ale tylko psychicznie, nie przekłada się to na spadek wydolności, zostawiam je na ostatni tydzień; ketoza, ograniczenie błonnika, ładowanie wody, etc.
Docelowo chciałbym startować w 77, ale czuję się jeszcze zbyt słaby fizycznie.
 
Jak ważnym elementem Twojego treningu jest przygotowanie motoryczne ? Z tego co możemy zaobserwować szczycisz się relatywnie dobrymi wynikami w trójboju siłowym. Czy czujesz przełożenie tego na swoją dyspozycje na macie ? 
 
Trenuję siłowo 3 razy w tygodniu + 2 sesje kondycyjne na airbike. Według mnie siła to podstawowy i najważniejszy aspekt przygotowania motorycznego, od pewnego jej progu należy dopiero zacząć pracować nad innymi aspektami jak dynamika, refleks, kondycja. Trójbój nie ma czystego przełożenia na matę; jednak jest dobrym narzędziem do pracowania nad wcześniej wspomnianą siłą.
 
W którym momencie swojej drogi na macie odczułeś, że jesteś dobry w tym co robisz ? Czy to było jedno konkretne osiągniecie czy raczej proces ?
 
Nie myślałem nad tym czy jestem dobry czy nie, po prostu cieszę się procesem rozwoju, a wszystko samo przychodzi.
 
Kto najbardziej wpłynął na Ciebie podczas Twojej dotychczasowej kariery w Jiu Jitsu ?
 
Zdecydowanie jest to mój trener Marcin Dudek, który można powiedzieć, że mnie wychował 😉 Moje starty w zawodach to od początku jego inicjatywa i zaangażowanie, natomiast Dominik Olszewski był odpowiedzialny za uporządkowanie mojego Jiu Jitsu.
 
Jakie masz największe sportowe marzenie?
 
Zawalczyć na Mistrzostwach Świata ADCC.
 
Najbliższe plany startowe to ? 
 
Mistrzostwa Europy ADCC, które odbędą się 7 maja w Luboniu. 
 
Serdeczne dzięki za rozmowę, zdrówka i powodzenia w dalszych zmaganiach !
 
Dziękuje również, pozdrawiam. 

CO JEST KULANE?

Przeczytaj także