Przygoda Kornela Zapadki w Brazylii

Jeden z naszych czytelników, czarny pas brazylijskiego jiu jitsu, Kornel Zapadka odwiedził kolebkę tego sportu. Przez sześć tygodni trenował i startował w zawodach w całkowicie brazylijskim klimacie. Postanowił podzielić się historią z tego pobytu. 

Wróciłem właśnie z 6 tygodniowego pobytu w Rio De Janeiro, gdzie trenowałem głównie w Academii De La Riva Jiu-Jitsu na Copacabanie, a dwa razy w tygodniu jeździłem na sparingi no-gi do Carlson Gracie Leme prowadzone przez Rodrigo Toti.

Walczyłem w prawie każdych zawodach, które wówczas odbywały się na miejscu.

Pierwsze zawody to Ring Cup, na które zaprosił mnie sam organizator Clayton Mangueira. Stoczyłem tam extra fight z Andre Almeida, którego udało mi się rzucić Uchi-mata, a później poddać kimurą z pozycji 6/9. Następnie w tym samym dniu walczyłem w Grand Prix Master +80 kg, był to ośmioosobowy turniej, na którym stoczyłem trzy zwycięskie walki i zdobyłem zloty medal oraz główną nagrodę pieniężną. 

Tydzień później wystartowałem w Mistrzostwach Ameryki Południowej no-gi IBJJF, gdzie zdobyłem złoty medal w Absoluto oraz brązowy medal w kategorii Ultra Heavy Master 4. 

Dwa tygodnie później wystartowałem w kimonach na zawodach FJJ RIO – REI DO RIO i wywalczyłem srebrny medal w kategorii Super Heavy. 

Kolejny weekend to IBJJF Rio Open. Pierwszy dzień walczyłem w no-gi, gdzie zdobyłem dwa złote medale (kategoria wagowa i Absoluto), a drugiego dnia wystartowałem w kimonach i zdobyłem złoty medal w kategorii Super Heavy Master 4.

Na ostatnim treningu zostałem promowany na czwarty stopień czarnego pasa przez Ricardo De La Riva.

(tekst przysłany przez autora, zredagowany przez redakcję)

 

CO JEST KULANE?

Przeczytaj także