Kurz po ostatnich mistrzostwach świata IBJJF jeszcze nie opadł, tegoroczna edycja była wyjątkowa dla polskich grapplerów, którzy zdobyli razem 6 medali, w tym jeden złoty, wywalczony przez Laurę Sieradzan.
Redakcja grapplerINFO zapytała Laurę o jej wrażenia ze zwycięskiego występu i przebieg walk podczas mistrzostw:
„Wciąż nie dowierzam w to co się stało. W szczególności, gdy do samego końca nie byłam pewna czy uda mi się wyjechać. Z pomocą mojego obecnego trenera Marco Canha, któremu zawdzięczam ten wyjazd, jestem mega wdzięczna za szansę, którą mi dał i miałam możliwość wystąpienia na wielkiej scenie.”
„Powoli staram się ochłonąć i zaczyna to do mnie docierać. Jestem świeżą purpura i był to mój debiut. Miałam sporą presję narzuconą na siebie przez otoczenie i jak widać zaczęłam z wielkim przytupem. W pierwszej walce moja rywalka została zdyskwalifikowana, następną wygrałam na punkty 7:0 i pozostałe dwa pojedynki zakończyłem przed czasem przez poddanie. Niestety w Open odpadłam w drugiej walce z bardzo dobrą zawodniczką, co daje mi lekki niedosyt, ale jutro wracam do treningów i nie zwalniam tempa.”
Laura od 7 miesięcy trenuje w Fighzone London lecz jest wychowanką Piotra Bagińskiego i z jego rąk otrzymała purpurowy pas BJJ.