Co jest kulane #20 czyli upalone jiu-jitsu
Skoro za oknem codzień wita nas słońce, bujamy się na krótko, a po treningach wypijamy dwa razy więcej wody sprawa jest prosta – mamy lato. Zawsze w tych miesiącach wyobrażam sobie, jak to jest żyć w takim klimacie okrągły rok. G-funk w aucie, letnie wieczory po treningu i zapach płonących blantów. Tak właśnie. Dzisiaj trochę […]
Co jest kulane #19 czyli nie zabijaj dziecka, które siedzi we mnie

Takowy tytuł nosi kawałek nagrany w spółce przez Vienia i Sokoła. Jako, że dziś wypada właśnie dzień dziecka, a ja nie czuję, żebym jakoś superwydoroślał, postanowiłem poświęcić dzisiejsze CJK na ten jakże aktualny temat. Od zawsze byłem zdania, że jiu-jitsu odmładza i nie mówię tu o bicepsach i szerokich ramionach, a bardziej o nastawieniu, które […]
Co jest kulane #18 czyli pasy nie walczą
Niejednokrotnie zapewne usłyszeliście powyższe prawidło. Najczęściej pojawia się ono w sytuacjach kiedy niebieski pas zdominuje wyższy stopień, a ten ze zbitym jak pies ego szuka jakiegoś logicznego wyjaśnienia. W brutalnym świecie treningu na macie na próżno szukać aktów pocieszenia, szybciej można liczyć na bekę ze strony kolegów lub konstruktywne słowo otuchy czyli właśnie dzisiejszy motyw […]
Co jest kulane #18 czyli mundiale po nocach
Maj zbliża się ku końcówce, a co za tym idzie przed nami się największy turniej w roku na który wszyscy ostrzą pazurki od dawna. Pisząc „wszyscy” mam na myśli topowe ekipy na świecie, które pławią się w równikowym klimacie kultywując swój jiu jitsu lifestyle. Jak jeszcze nie byłem wysublimowaną marudą to czekałem na mundialowy […]
Co jest kulane #17 czyli czerwcowy zamach na przeciętność

Wiem, że autor albumu o tym tytule zapewne nigdy nie dotrze do tego felietonu, aczkolwiek cały tydzień po głowie chodziła mi właśnie ta maksyma. Gdyby jednak dotarł to miło, gdyż po prostu zamach na przeciętność idealnie wpasowuje się w pewne czerwcowe wydarzenia, które wychodzą naprzeciw szeroko i indywidualnie rozumianej przeciętności. No dobra moi drodzy, to […]
Co jest kulane #16 czyli treningoholik jako przypadłość nabyta
Majówa, majówa, końca nie widać. Grille, ogródki, piwerko, wyjazdy i generalne nastawienie na luz. Wypadło praktycznie tak, że cały tydzień wyjęty z normalnego trybu życia. Co było pierwszą ideą na zaplanowanie majówki ? Rozbicie treningów tak, aby mocniej do#ebać, a potem dobrze wypocząć. I tak właśnie pomyślałem, czy to nie jest jakiś odchył ? No […]
Co jest kulane #15 czyli jiu-jitsu lifestyle z pierwszej perspektywy

Nie wiedziałem totalnie o czym dziś napisać. Niby się dzieje, World Pro, nasi z medalami, Erberth znowu wjechał na pełnej i generalnie wszyscy żyją tym turniejem. Kurz po MP ADCC powoli opada, kadra pojechała do Dagestanu (trzymie kciuki mordy!), a kolejny treningowy tydzień powoli dobiega końca. Nadchodzi piątek rano, na klasyku już wszystko napie#dala i […]
Co jest kulane #14 czyli ile waży tytuł mistrza ?

Za nami kolejne Mistrzostwa Polski ADCC. Submission Fighting wciąż jest dyscypliną, która nie przyciąga takich tłumów jak rangowe mistrzostwa pod najpopularniejszym zestawem zasad. Nie dygajta, nie będzie dziś żółci i hejtu, nie dzisiaj. Każdy tytuł Mistrza Polski jest niesamowicie ważny, pod warunkiem iż jest poparty pracą i rzeczywistą determinacją do jego zdobycia. Ostatnio dyskutowano o […]
Co jest kulane #13 czyli o szczęśliwych trzynastkach

Miało być totalnie o czymś innym, ale zapomniałem że przecież dziś 13 piątek! Na dodatek wypada 13 edycja felietonu, także może kilka słów o tej wszem i wobec przeklętej trzynastce. No właśnie, czy to tylko zabobon czy rzeczywiście dziś lepiej siedzieć w domu i nie kusić losu? Nie popadajmy w paranoje, jak masz się wypieprzyć […]
Co jest kulane #12 czyli Garry Tonon (uderza) celnie
Kolejny tydzień jak z bicza strzelił. Choć nigdy nie było dane z tego bicza strzelać to upływ czasu jest idealnie definiowany przez to powiedzenie. No to skoro już poetycki wstęp za mną to teraz przejdźmy do omówienia kwestii, które są składowymi tegoż upływu. Dzieje się mało i niemało, Conor naoglądał się za dużo „Narcos” i […]
Co jest kulane #11 czyli o stagnacji słów kilka
Marzec dobiega końca, a działo się naprawdę dużo. Turnieje, obozy, podkasty. Te pierwsze oczywiście w roli redaktorre/treneiro, gdyż po prostu serdecznie pie#dole się troić. Zbliżając się już jednak do końcówki miesiąca, gdzie trzeba było wrócić do codziennej rutyny spotkałem starą znajomą. Stagnację, znacie się prawda? Przychodzi znienacka, aczkolwiek uświadomienie sobie jej obecności jest już pierwszym […]
Co jest kulane #10 czyli podsumowanie trzeciej Piranhii

W ostatni piątek nie było mi dane napisać dziesiątki z racji na nasilający się niedowład po kolejnych treningach na obozie. Otóż w czwartek wyruszyliśmy na Piranha Grappling Camp III z którego dopiero wczoraj popołudniu wróciliśmy do domu. Nie ma jednak tego złego, dziesiąte wydanie felietonu będę mógł poświęcić na podsumowanie trzeciej wizyty w Cetniewie. Było […]
Co jest kulane #9 czyli podziemne jiu jitsu, nie dla pieniędzy
Ubiegły tydzień zleciał spod znaku ACB Jiu Jitsu. Uwierzcie, gdyby ktoś mnie zapytał co słychać to bez zająknięcia odpowiem „Absolute Championship Berkut człowieku!”. Nie chodzi nawet o samą kwestię mojej zajawki tylko o nasilenie wieści ze środowiska, które w tym tygodniu zostało przejęte przez rosyjską organizację. Wczoraj rano dowiedzieliśmy się o title-shocie Wardziaka na gali […]
Co jest kulane #8 czyli muzyka i treiny – dwaj starzy ziomale
Nie dociera do mnie fakt, że niektórzy potrafią/lubią/mogą żyć bez muzyki. Oni istnieją! Poznałem takie osoby i patrzyłem im w oczy. Nie chodzi o to, że celowo zadałem to pytanie, ale stwierdzenie to wyszło z ich ust i rozje#ało mnie na kawałki. Dobrze, dobrze, dobrze Łukaszu, nie równaj wszystkich do siebie. Nie równaj wszystkich do […]
Co jest kulane #7 czyli piona dla dziewuch w kimonach !

Nie będą to bynajmniej życzenia z okazji dnia kobiet. Pompowanie świąt kalendarzowych w mediach przyprawia o mdłości, a zatem aż prosi się o większą inwencję. Z takich właśnie pobudek powstała specjalna edycja kulania. Specjalna, gdyż zazwyczaj publikuję w piątki, ale no przecież dzień kobiet! Skoro już żona, mama i babcie dostały „much love” przyszedł czas […]